Quito, zbudowane na 2800 m, jest oficjalnie ( jak sprytnie podaje Wikipedia) najwyżej położoną stolicą świata. Oficjalnie, ponieważ znacznie wyżej położone La Paz ( 3600-4100 m.) jest jedynie stolicą administracyjną, czyli siedzibą rządu, podczas gdy stolica konstytucyjna znajduje się w dużo niższym Sucre. Ten drobny szczegół poznaliśmy podczas wcześniejszej wizyty w Boliwii i...
Więcej...
Witamy w Ekwadorze
Ekwador kojarzył nam się z Andami i wyspami Galapagos. Jawił nam się jako miejsce spokojne i dostatnie. Jakie było nasze zdziwienie gdy w wiadomym przewodniku przeczytaliśmy, że kraj ten jest niebezpieczniejszy od Kolumbii ( dane z 2012 roku), przed którą wszyscy nas przestrzegali. Trochę się zaniepokoiliśmy, ale po Hondurasie i innych miejscach gdzie...
Więcej...
Podróż do wnętrza Ziemi
W Kolumbii poza Ciudad Perdida są jeszcze dwa znane miejsca, pozostawione przez dawne ludy. Oba stworzone przez nieznane kultury i bardzo od siebie różne. W San Augustin znajdziemy głównie rzeźby, w Tierradentro rozsiane po górach podziemne grobowce.
Mając jeszcze chwilę czasu przed wyjazdem z Kolumbii wybraliśmy się do znacznie mniej popularnego i według nas...
Więcej...
Cafe Colombiano
Kawa w Kolumbii to świętość. Każdy szanujący się Kolumbijczyk pije kilka filiżanek dziennie, z czego najpopularniejsza jest tinto ( mała, czarna z cukrem). Duża część Kolumbii, tak zwana Zona Cafetera, cała żyje z uprawy kawy.
Kraj ten zajmuje trzecie miejsce wśród największych producentów kawy i tytuł producenta towaru najwyższej jakości. Najwięcej kawy...
Więcej...
Mordercze paramo
Poniższy wpis jest bardzo długi, ale jeśli wybierasz się na treking do parku Los Nevados, zwłaszcza wyruszając z Salento i Valle de Cocora, przeczytaj go. Może oszczędzić ci wielu nerwów :)
Preludium.
Po niedosycie jaki towarzyszył wizycie w parku Cocuy, upatrzyłem sobie inny ośnieżony szczyt, tym razem w parku narodowym Los Nevados. Droga...
Więcej...
Tolu, czyli komedia omyłek
Znacie powiedzenie "Bad decisions make good stories"? Taką decyzją było właśnie wybranie się do Tolu z zamiarem dotarcia na archipelag San Bernardo. Wszystko co mogło poszło nie tak jak powinno. A zapowiadało się tak spokojnie...
Z Kartageny złapaliśmy najwcześniejszy autobus do Tolu, żeby spokojnie zdążyć wsiąść na jedną z łódek wypływających przed...
Więcej...