Blog

Dia de los Muertos

31 października, Merida, Jukatan   Siedzieliśmy w nocy, na cmentarzu, czekając na pochód zmarłych dusz. Wokół kłębił sie tłum pomalowanych na trupio twarzy. W tle słychać było przyjemny dźwięk gry na muszlach, towarzyszący ceremonii Majów ku czci zmarłych. Sytuacja, mogłoby sie wydawać, absurdalna, gdyby nie wielki, pluszowy krokodyl z różową torebką, przechadzający sie między...
Więcej...

Chocolatl. Aztecki napój Bogów.

Chocolatl, czyli czekolada w języku Nahuatl, Aztecki napój Bogów, przez rdzennych mieszkańców Meksyku otoczona była kultem. Historia pojawienia się kakaowca i powstania gorzkiego, aromatycznego napoju, to cudowna i skomplikowana opowieść, którą usłyszeliśmy od jednego z potomków Azteków, który wciąż posługuje sie Nahuatl.   Czekolada była początkowo napojem elit, a każdy z regionów miał...
Więcej...

Wyspa Kobiet. Niewielki raj

Isla Mujeres leży 20 minut promem od Cancun. Poza kolorowymi domkami, mnóstwem sklepików i hotelików, niewiele sie tam znajduje. No może poza mikro lotniskiem, które jakoś wcisnęli na tej 7-kilometrowej wysepce. Ludzie przyjeżdżają tu dla bajecznych plaż. Morze Karaibskie ma tu podobno aż siedem odcieni błękitu i nie trudno w to uwierzyć.  
Więcej...

Język

Wybierając się do Ameryki Południowej rozsądnie jest znać język hiszpański. Znamy więc hiszpański, Dorota prawie płynnie ja natomiast najpotrzebniejsze zwroty... a właściwie jeden: Donde estan los servicios? Co prawda był plan żebym się przed wyjazdem co nieco pouczył ale jak to bywa, nie wyszło. Jak więc łatwo wywnioskować mój marny żywot jest...
Więcej...

Podwodne muzeum

Cancun... Szerokie aleje obsadzone palmami, kasyna, kluby i ekskluzywne hotele zasłaniające całe wybrzeże. Będąc obrzydliwie bogatym można przelecieć się śmigłowcem albo pójść za najnowszym trendem i "polatać" na flyboardzie. Niewiele do oglądania dla turysty z plecakiem. Z wyjątkiem plaży ... Nieziemsko turkusowy kolor wody i bielutki piasek. Nad głowami dostojne szybują fregaty i...
Więcej...

Belgijska czekolada

No i udało się. Jesteśmy w Meksyku. Jednak zanim się udało, mieliśmy krótki przystanek w Brukseli. Po długich perypetiach ze znalezieniem taniego noclegu, w końcu wylądowaliśmy w hostelu na peryferiach miasta. Tym sposobem udało nam się wydać ciut mniej niż 200zl za noc za łóżko w dormitorium. Miasto do tanich nie...
Więcej...