W Kolumbii poza Ciudad Perdida są jeszcze dwa znane miejsca, pozostawione przez dawne ludy. Oba stworzone przez nieznane kultury i bardzo od siebie różne. W San Augustin znajdziemy głównie rzeźby, w Tierradentro rozsiane po górach podziemne grobowce.
Mając jeszcze chwilę czasu przed wyjazdem z Kolumbii wybraliśmy się do znacznie mniej popularnego i według nas bardziej tajemniczego Tierradentro.
Po kilku godzinach spędzonych w autobusie balansującym nad górskimi przepaściami i dalszych kilometrach na pace pickupa w towarzystwie lokalnej ludności, docieramy na miejsce.
Szlak prowadzący przez kilka rozrzuconych grup grobowców liczy sobie 13 km i przy odrobinie wprawy można go pokonać jednego dnia. Większość grobowców nie jest zdobiona, w części zaś znajdziemy bogate malowidła świadczące o statusie pochowanej przed wiekami osoby. Lokalizację krypt zdradzają duże dziury w ziemi, widoczne jednak dopiero z niewielkiej odległości. Obecność grobowców sygnalizują także niestety dość tandetne daszki szpecące krajobraz. W ramach ochrony grobów wejścia do nich zostały również wybetonowane, co wraz ze wspomnianymi daszkami odbiera im nieco aurę tajemniczości, jednak gdy już zejdziemy pod ziemię przenosimy się w świat zapomnianej cywilizacji.
Oto co zobaczyliśmy podczas naszej wyprawy do "Wnętrza Ziemi"...
