Blog

25 oznak, po których wiesz, że wróciłeś z długiej podróży

1. Żyjesz na jednej trzeciej powierzchni własnego mieszkania. Poruszasz się na znanej i bezpiecznej trasie łóżko-łazienka-lodówka. Nic więcej nie jest ci do życia potrzebne. 2. Większość twoich rzeczy leży w pudłach, ale jakoś niczego ci nie brakuje. Nierozpakowane kartony omijasz z nieufnością, bojąc się jakie duchy przeszłości mogą się w nich na...
Więcej...

Regaty Sydney – Hobart

W drugi dzień Świąt rozpoczynają się słynne regaty z Sydney do tasmańskiego Hobart. Nigdy nie przyszło nam do głowy, że zobaczymy je kiedyś na żywo. Dzień przed startem poszliśmy podziwiać jachty w marinie. Olbrzymie, nowoczesne jednostki z różnych stron świata ustawiono przy kilku pomostach. Coś pięknego!
Więcej...

Dziobem i pazurem

O australijskich zwierzakach już pisaliśmy, więc dziś pora na przedstawienie najciekawszych ptaków. Australia to ptasi raj, nie tylko dla ornitologów. Kto bowiem nie chciałby chociaż raz zobaczyć przepięknych kakadu albo spotkać na czerwonej ziemi outbacku emu, jednego z symboli Australii? Zapraszamy na spotkanie z najdziwniejszymi przedstawicielami australijskiej ptasiej rodziny.   1. Papugi
Więcej...

Australijskie cudaki

Do Australii przyjechaliśmy dla kilku kultowych przeżyć, takich jak fajerwerki nad Operą w Sydney, Uluru o zachodzie słońca i jazda Great Ocean Road. Największym marzeniem było jednak zobaczyć kangury, koale i te wszystkie dziwaczne stworzenia (najchętniej z pominięciem węży i pająków), z których słynie ten kontynent. Australia nie zawiodła! Zobaczyliśmy wszystko, co chcieliśmy...
Więcej...

Australijskie Święta

Najtrudniej zawsze jest w Święta. Niby jest się w pięknych miejscach, niby wiele przygód za i przed nami, ale Boże Narodzenie daleko od domu i bliskich rzadko kiedy nastraja optymistycznie. Los potrafi jednak być bardzo przewrotny. Jeszcze dwa tygodnie przed przelotem z Nowej Zelandii do Australii zastanawialiśmy się co ze sobą zrobimy w...
Więcej...

Omarama – Mekka szybowników

W tym roku sezonu szybowcowego miało nie być, jednak szczęśliwie udało się polatać, w dodatku był to jeden z bardziej udanych sezonów. Najpierw świat z góry podziwiałem w argentyńskim Bariloche, a potem w Omaramie. Zorganizowanie górskiego latania w Omaramie nie jest specjalnie skomplikowane. Na miejscu działa komercyjna firma, która z radością nas...
Więcej...